Rozdział 153
Bryan wydawał się trochę głupi. Jednak ponieważ Avery również zachowywał się jak niewinny głupiec, Caroline nie mogła opuścić gardy. Mimo to uprzejmie zaprosiła go do swojego domu.
Gdy Bryan wszedł do mieszkania, nie wiedział, co zrobić.
„Wszystko w porządku. Usiądź, gdzie chcesz” – zapewniła Caroline. „To miejsce jest takie przytulne. Nie mogę uwierzyć, że Kirk jest żonaty”.