Rozdział 151
Caroline podeszła do Avery i położyła rękę na jej ramieniu. Udając, że podnosi Avery, szepnęła jej do ucha: „Oczywiście. Jestem bardzo szczęśliwa...” Avery spojrzała na Caroline akurat na czas, by zobaczyć uśmieszek na jej twarzy. Avert spojrzała na nią z nienawiścią, życząc sobie, by mogła ją udusić na śmierć.
Caroline robiła to celowo! Zachowywała się rozsądnie przed Kirkiem i chciała, żeby Lia przeprosiła! Caroline zignorowała mordercze spojrzenie Avery i powiedziała: „Nie musisz tego robić, pani Mendeley. Ja tylko bredzę”.
Lia odzyskała zmysły i odepchnęła Caroline. Pomogła córce wstać i powiedziała: „Ty głupcze. Dlaczego klękasz dla niej? Ivan...”