Rozdział 148
Słowa Lii były skierowane do Caroline. Wyraźnie mówiła, że Caroline nie ma manier i nie zasługuje na Kirka.
Caroline uśmiechnęła się cierpliwie. Kiedy przemówiła, jej ton był łagodny, ale zawierał mrożącą krew w żyłach nutę presji. „Pani Mendeley, jeszcze nie odkryliśmy prawdy, więc lepiej, żeby pani za dużo nie mówiła. W przeciwnym razie może się to na pani zemścić”.
Lia bała się Kirka i Ivana, więc nie odważyła się zachowywać bezczelnie. Mimo to, Caroline wcale jej nie obchodziła.