Rozdział 141
Avery uśmiechnęła się szeroko, wciąż zakrywając płonący policzek. „W końcu pokazałaś swoje prawdziwe oblicze. Pokażę Kirkowi, jak bardzo jesteś lisicą.”
Caroline skrzyżowała ramiona. „On wie, jakim człowiekiem jestem lepiej od ciebie. Po prostu biorę stronę z twojej książki o byciu dwulicowym prostakiem”.
Avery wziął głęboki oddech. „Masz naprawdę trafną ocenę samego siebie”.