Rozdział 139
Caroline bawiła się z roly-poly w salonie. Kiedy spojrzała na Kirka, on patrzył na nią. To było tak, jakby byli telepatyczni. Rzuciła mu uśmiech.
Kirk przełknął ślinę, zanim w końcu przemówił do telefonu. „Zapytam o to Carrie”.
„ Okej.” Ivan w końcu odetchnął z ulgą. Po zakończeniu rozmowy wrócił do salonu.