Rozdział 119
„Stój!” krzyknęła Caroline, czując chłód rąk ją ściskających. „Zrobię to! Zadzwonię do niego!”
Widząc to, dwaj ochroniarze spojrzeli na siebie bez entuzjazmu. Następnie opuścili pokój niezadowoleni. Po dowiedzeniu się, że Caroline w końcu zgodziła się wykonać telefon, Brie weszła triumfalnie do pokoju. Z szerokim uśmiechem spojrzała na Caroline, której ubranie zostało podarte na strzępy. „Widzisz? Powinnaś była zgodzić się wcześniej. Oddaj jej telefon”.
Caroline objęła się mocno i nie wzięła telefonu, który podał jej ochroniarz.