Rozdział 118
Kiedy Caroline zeszła na dół, zadzwoniła do Gwen, pytając, czy chciałaby pójść razem na zakupy po prezenty. Po drugiej stronie linii Gwen mruknęła: „Muszę dzisiaj zostać po godzinach, więc nie mogę iść z tobą, Carol”. Caroline odpowiedziała: „Wszystko w porządku. Idź i pracuj”. Po odłożeniu słuchawki wyszukała pobliskie miejsca, w których mogłaby kupić prezenty. Kiedy skończyła kupować i pakować prezenty, był już wieczór.
Sklep oferował dostawy do domu, więc Caroline podała personelowi swój adres. Następnie, po sprawdzeniu godziny, zamierzała zadzwonić do Kirka, gdy zadzwonił jej telefon.
Oczy Caroline zrobiły się zimne, gdy zobaczyła identyfikator dzwoniącego. Odebrała po chwili wahania.