Rozdział 1137
Podobnie jak wszyscy inni, osoba ta dyskretnie wpatrywała się w Kirka. Jednak w jego spojrzeniu można było dostrzec odrobinę ciekawości.
„Panie Lancaster, czy to pana pierwszy raz, kiedy widzi pan panią Evans?” Ludzie przy stole zaczęli go drażnić, gdy zauważyli, że wciąż patrzy w kierunku Caroline.
„A propos, pani Evans jest rzeczywiście piękna. W przeciwnym razie pan Eddy nie oszalałby po jej odrzuceniu!”