Rozdział 301 Bez zabawy
Atmosfera była zalotna. To Neera przerwała ją kaszlem. „To też ci pasuje” – powiedziała.
Jean przyjrzał się bliżej i postanowił kupić.
Kierownik sklepu się uśmiechnął. „Okej, czy mam ci to zapakować?” Jean odmówił. „Nie, dziękuję. Teraz to założymy”.