Rozdział 128 Waylen, zakończmy to
Atmosfera była wypełniona niesamowitą ciszą.
Rena mruknęła z mieszanką troski i udręki: „Powiedz mi, Waylen, która kobieta, z którą po prostu dzielisz łóżko, będzie odpowiedzialna za codzienne gotowanie kolacji i niecierpliwe oczekiwanie na twój powrót? Nie możesz mnie na to narażać, Waylen!”
Subtelny ruch jabłka Adama u Waylena zdradzał jego wewnętrzny rozterki.