Rozdział 76
Wydobywał się z niego męski zapach, który ją ogarniał. To sprawiło, że jej piękna twarz zarumieniła się na delikatny róż.
Charlotte instynktownie się cofnęła. Była praktycznie przyklejona do ramy łóżka, gdy spojrzała na mężczyznę, który był zaledwie kilka cali od niej.
„ Mikey, dlaczego jesteś tak blisko?”