Rozdział 477 Nikt nie może się z Tobą równać
Charlotte zarumieniła się i rzuciła Michaelowi Bennettowi wymowne spojrzenie.
On jednak udawał, że nie rozumie i nadal stał u jej boku.
Charlotte odepchnęła go, wciąż słabego, i powiedziała cicho: „Proszę, odejdź!”