Rozdział 267
Michael mył się w łazience. Kiedy skończył, wyszedł z ciepłym ręcznikiem w ręku.
Jego spojrzenie przesunęło się przez pokój i padło na skuloną postać. Natychmiast jego biodra znów się poruszyły, gdy chciwie spojrzał na jej jasne i gładkie plecy.
Widok jej nieskazitelnej skóry z odcieniem różu tak go podniecił, że musiał wziąć głęboki oddech, aby odzyskać spokój.