Rozdział 215
Przez długi czas po tym, jak Charlotte zakończyła rozmowę z Michaelem, nie potrafiła się uspokoić, a jej policzki płonęły ze wstydu.
Podobnie jak zakochana kobieta, czuła się jednocześnie podekscytowana i przepełniona słodyczą.
Przez jakiś czas kręciła się i rzucała na łóżku, aż w końcu wstała i poszła do łazienki, by ochlapać twarz zimną wodą i się ochłodzić.