Rozdział 212
„ Nie marnuj na to czasu.”
Zimny i surowy głos rozległ się przed jej komputerem, zaskakując Charlotte.
Podniosła głowę i spotkała się z mrocznym, satanistycznym wyrazem twarzy mężczyzny. Charlotte zadrżała.
„ Nie marnuj na to czasu.”
Zimny i surowy głos rozległ się przed jej komputerem, zaskakując Charlotte.
Podniosła głowę i spotkała się z mrocznym, satanistycznym wyrazem twarzy mężczyzny. Charlotte zadrżała.