Rozdział 57 Gość
Tego wieczoru Nathan przybył do rezydencji na Bahamach. Tym razem Xavier był tam, aby go powitać.
„Xavier, dlaczego czuję, że naprawdę jutro się zaręczysz. Wystrój tej rezydencji jest tak olśniewający” skomentował Nathan. Pomimo późnych lat czterdziestych, Nathan jest wysportowany i wygląda przystojnie. Siwo-pieprzowe włosy muskały jego skronie, nadając mu bardziej dojrzały wygląd niż sprawiając, że wyglądał starzej.
Xavier uśmiechnął się z politowaniem.