Rozdział 98 Upadły z łaski
Arabella rzuciła Deanowi przelotne spojrzenie i rzekła: „Dean, zadzwoń na policję”.
Słysząc to, Linda natychmiast zbladła jak ściana. Była teraz cała wyniosła i potężna. Ale przed Arabellą była bezradna, ściskała stół i błagała o litość.
„ Nie, proszę.” Głos Lindy drżał. „Pani Bennett, możemy usiąść i to omówić.”