Rozdział 65 Zjazd i Krąg Obietnicy
Chodziło o to, że ubrania pani Bennett były jak kameleony; nie potrzebowała nawet szablonu, aby nad nimi pracować, a wzory, które wymyśliła, były niesamowite.
przepiękny.
Ale kurczę, pani Bennett pracowała za szybko; oni po prostu tam stali; nawet nie zdążyli się dobrze przyjrzeć.