Rozdział 1281
„Wujku Bardzie, jesteś zbyt miły. Ale nie jestem pewna, czy ten Wilczy Łeb to prawdziwa tożsamość pana Elliota, czy też próbuje nas wprowadzić w błąd, udając kogoś innego” – zastanawiała się Arabella. Po usłyszeniu tego Gordon również uznał to za uzasadnioną wątpliwość.
Ich relacje z Mafią Rock zawsze były proste. Każdy zajmował się swoimi sprawami. Jeśli pan Elliot celowo się przebierał, żeby ich wrobić, to nie było to zupełnie niemożliwe. Bard zdał sobie sprawę, że jego siostrzenica była bardzo bystra. Nic dziwnego, że rodzina nie miała dla niej nic poza pochwałami. „Będę mieć oko. Powinieneś odpocząć, poradził Bard.
„Okej, zadzwoń do mnie, jeśli coś się wydarzy.”