Rozdział 1205
„ Boże, co powiedziała pani McMillian do Sheili? Ona wypłakuje sobie oczy. Czy powinniśmy pójść ją pocieszyć?”
„ Jeśli pani McMillian chce komuś dokuczyć, najlepiej będzie, jeśli będziemy trzymać się od niej z daleka. Pozwólmy jej rozwiązać to sama. W końcu, czyż nie zachowywała się teraz wyniośle i potężnie przed panią McMillian? Są szanse, że zaraz zostanie zwolniona”.
Sheila spędziła sporo czasu płacząc na korytarzu, po czym otarła łzy i wróciła do działu projektowego, jakby odzyskała odwagę.