Rozdział 1194
W tym momencie dało się usłyszeć wyraźne poruszenie na pierwszym piętrze.
Sporo osób odwróciło się w stronę hałasu i zobaczyło Jennifer wkraczającą do kawiarni, z designerską torebką dyndającą na ramieniu i emanującą aurą niezaprzeczalnej obecności.
Kilku doświadczonych pracowników przywitało ją, a ich głosy były pełne ciepłej znajomości. „Pani McMillian”.