Rozdział 1058
Na wzmiankę o tym cień niepokoju przemknął przez twarz Marthy, a jej ręka bezwiednie podniosła się, by przygładzić włosy.
Ten mały gest nie umknął uwadze Arabelli, służąc jedynie potwierdzeniu jej podejrzeń. Tak jak podejrzewała, Martha rzeczywiście nosiła perukę.
W salonie panował półmrok, jedynym źródłem światła było słabe światło sączące się z ogrodowych lamp na zewnątrz. Nadawało to pokojowi niepokojący klimat, działając na nerwy. Martha nie spodziewała się, że Arabella ją bada, a tym bardziej, że będzie miała dostęp do pewnych informacji.