Rozdział 7 Kary i motyle
ASHLEY
Próbowałem rozgryźć dziwne zdarzenia wokół mnie. Albo tracę rozum, albo ktoś faktycznie robi mi przysługę.
Najpierw obudziłem się w łóżku po tym, jak zemdlałem na podłodze, znowu w niektóre noce. Następnie były wyprasowane mundury, których nie pamiętam, żebym prasował. Teraz kołdra! Ta sama kołdra, której byłem pewien, że nie będę mógł wybrać, zanim te potwory zamknęły mój pokój.