Rozdział 272
ASHLEY
Spędzanie czasu z Killianem było bardzo pocieszające. Bycie z nim dało mi wytchnienie od wszystkich przeszkód i presji w pałacu. Jego obecność zawsze przynosiła poczucie spokoju, rodzaj równowagi w ciężarze mojego życia.
Było tyle do zaplanowania. Uczestniczyłem w serii spotkań z moimi kumplami i starszymi. Poza stresem przyzwyczajałem się do prawdziwego życia rodziny królewskiej. Ale z utęsknieniem wyczekiwałem ulgi, jaką przynosiło spędzanie czasu z Killianem.