Rozdział 149
ASHLEY
Wróciłam z treningu cheerleaderek w ulewnym deszczu. Wysiadłam z taksówki i pobiegłam do bramki. Odrzuciłam parasol, który jeden ze strażników podał mi przy wejściu. Chciałam tylko pobiec do swojego pokoju i przebrać się w wygodne ubrania.
Odległość od bramy do domu wydawała się zwiększać, ponieważ deszcz przemaczał mi bluzkę. Gdy tylko dotarłam na ganek, zatrzymałam się i wzięłam głęboki oddech. Może powinnam była wziąć parasol. Dotarłam do swojego pokoju i poszłam prosto do łazienki. Umyłam włosy i wzięłam prysznic.