Rozdział 141
ASHLEY
Widok Carsona przed moimi drzwiami sprawił, że chciałam po prostu paść w jego ramiona i pozwolić sobie utonąć w komforcie, który był gotów mi zaoferować. Pachniał świeżo i pobudzająco. Mogłam powiedzieć, że właśnie wziął prysznic. Odsunęłam się, żeby mógł wejść. Rozciągnął się i wziął ode mnie klamkę, a następnie zamknął drzwi.
Spojrzał na mnie z niepokojem w oczach. Następnie przyciągnął mnie w ramiona i mocno objął. Rozluźniłam się i wzięłam głęboki oddech.