Rozdział 24 Śmierć studenta
Punkt widzenia Tessy
Każda uncja mojego umysłu mówiła mi, żebym uciekała na wzgórza. Powtarzałam sobie: „Tessa, czy ty oszalałaś? Jak mogłaś tu tkwić, wiedząc to, co wiesz?!”
Ale moje ciało nie słuchało mojego umysłu. Siedziałam w salonie domu Josepha, gapiąc się na tego niesamowitego mężczyznę, z bijącym sercem, wiedząc, że jest wampirem. Powinnam bać się o swoje życie. Powinnam uciekać i krzyczeć. Nie powinnam nigdy oglądać się za siebie.