Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 1 Urodziny Briana
  2. Rozdział 2 Człowiek w barze
  3. Rozdział 3 Nieporozumienie
  4. Rozdział 4 Pierwszy dzień szkoły
  5. Rozdział 5 Pisanie Profesor
  6. Rozdział 6 W imię uczciwości
  7. Rozdział 7 Idziemy dalej
  8. Rozdział 8 Czy on to zrobił?
  9. Rozdział 9 Praca nad próbką
  10. Rozdział 10 Gang uliczny
  11. Rozdział 11 Moja wyobraźnia
  12. Rozdział 12 Trzecie miejsce
  13. Rozdział 13 Poszukiwanie odpowiedzi
  14. Rozdział 14 Martwy
  15. Rozdział 15 Wampir
  16. Rozdział 16 Intruz
  17. Rozdział 17 Rękopisy
  18. Rozdział 18 Przyjaciele korespondencyjni
  19. Rozdział 19 Kim jesteś?
  20. Rozdział 20 Naprawdę jestem wampirem
  21. Rozdział 21 Decyzja impulsywna
  22. Rozdział 22 Pytania
  23. Rozdział 23 Krew Tessy
  24. Rozdział 24 Śmierć studenta
  25. Rozdział 25 Specjalna Kwatera Główna
  26. Rozdział 26 Egzamin
  27. Rozdział 27 Człowiek w kwaterze głównej
  28. Rozdział 28 Toksyczna krew
  29. Rozdział 219 Wabienie nowych wampirów
  30. Rozdział 30 Ukrywanie mojego zapachu

Rozdział 2 Człowiek w barze

Punkt widzenia Tessy

Ten mężczyzna był niesamowicie atrakcyjny i musiał mieć około dwudziestu kilku lat. Był wysoki i miał szeroką sylwetkę.

Serce waliło mi mocno w piersi i na chwilę zapomniałem, gdzie jestem.

Nie mogłam oderwać od niego wzroku. Miałam wrażenie, że to spojrzenie w jego oczach przygwoździło mnie do ziemi.

Było tak, jakby patrzył na coś więcej niż tylko moją twarz.

Wpatrywał się w mój umysł, serce i duszę.

„Tessa, chodź!” Ruby nalegała, ciągnąc mnie za sobą. „Tylko trochę dalej”.

Ruby najwyraźniej nie zauważyła tego mężczyzny, ale ja niechętnie się odwróciłem i poszedłem z nią do baru.

Jego oczy były nie z tego świata. Nie mogłam ich wyrzucić z głowy długo po tym, jak go zobaczyłam. Nie wspominając o tym, jak na mnie patrzył, moje serce zabiło mocniej.

„Niespodzianka!” powiedziała Tessa, gestem wskazując na nas, gdy tylko weszliśmy do baru.

Zmarszczyłam brwi, rozglądając się dookoła. To nie był po prostu normalny bar. Zobaczyłam niesamowicie gorących facetów chodzących bez koszulek, obsługujących stoliki,

Na scenie tańczyli inni mężczyźni, a ja flirtowałem z kobietami.

„Zabrałeś mnie do baru dla callboyów?” zapytałem.

„Musisz się rozluźnić i dobrze bawić. Zapomnij o tym przegrywie Brianie. Jest wielu lepszych facetów dla ciebie”.

„Nie sądzę, żebym go spotkała w takim barze” – powiedziałam, kręcąc głową.

Roześmiała się, złapała mnie za ramię i pociągnęła w stronę stołków barowych, gdzie usiedliśmy.

„Poproszę dwa shoty tequili” – poprosiła barmana. „I wodę dla mnie”.

„Nie chcę robić żadnych zdjęć” – powiedziałem jej.

„Przyszliśmy do baru, musisz się napić. Upewnię się, że zapomnisz o Brian'ie. Przynajmniej na dziś wieczór.”

„Wolałbym się nie upijać” – powiedziałem nieśmiało.

„Będę tą odpowiedzialną i napiję się wody dziś wieczorem. Mam dla ciebie oba te zastrzyki” – wyjaśniła.

Barman postawił przed nami drinki i wodę dla Ruby.

Uśmiechnęła się i gestem zaprosiła mnie do wypicia kieliszka.

"Rozśmiesz mnie."

Wiedziałem, że ma rację. Musiałem się rozluźnić i wypić kilka drinków. Nie piłem często, bo Brianowi nie podobało się, że wyglądam pijany.

Wypiłam łyk i skrzywiłam się, bo poczułam szczypanie w gardle.

Ruby się zaśmiała.

„Brawo dziewczyno” – powiedziała, szturchając mnie ramieniem.

Ostatni raz piłem drinka, kiedy byłem z ojcem na farmie. Często piliśmy razem podczas naszych wieczornych obowiązków.

„Nie wiem, co zrobię...” powiedziałam, gapiąc się na swoje dłonie. „Nie mogę wrócić do domu, a wszystkie moje rzeczy są tam”.

„Nawet się o to nie martw, Tessa. Wiesz, że możesz ze mną zamieszkać. Wpadnę do ciebie rano i zabiorę twoje rzeczy. Nie musisz się o nic martwić”.

Byłem wdzięczny, że ją miałem w tym momencie.

Moje serce bolało tak bardzo na myśl o zdradzie Briana. Teraz było oczywiste, że to nigdy mnie nie chciał.

Zrobiłem dla niego wszystko.

Chodziłam na brunche z jego przyjaciółmi, nosiłam ubrania, które lubił i jadłam potrawy, które mi proponował. Ćwiczyłam codziennie, żeby być wystarczająco sprawną dla niego. Nawet chodziłam na zajęcia, które chciał, żebym wzięła.

Całkowicie się dla niego zmieniłam i nie miało to żadnego sensu.

Ale teraz zdaję sobie sprawę, że on po prostu próbował mnie w nią zmienić.

„Pij dalej, a ja znajdę ci faceta” – powiedziała Ruby, gdy wypiłam drugiego drinka.

„Ruby, nie. -”

Było za późno. Jej już nie było.

Westchnęłam, gdy barmanka postawiła przede mną jeszcze kilka kieliszków. Musiała je zamówić, zanim wyszła.

Już mi się w głowie kręciło od tych dwóch pozostałych, ale i tak strzeliłem jeszcze raz.

Wkrótce na blacie baru położono platynową kartę kredytową, przez co zamarłem. Moje oczy powędrowały w górę, aż spotkały się z tymi samymi oczami, których nie mogłem wyrzucić z głowy.

To był mężczyzna z zewnątrz.

Ruby musiała jednak zauważyć nasze spotkanie i znaleźć go gdzieś w barze.

Pracował tutaj jako chłopiec na telefon.

Nic dziwnego, że rzucił mi to żarłoczne spojrzenie.

„Postaw jej drinki na tę kartę” – powiedział do barmana stanowczym tonem, jakby to on był szefem.

Nie spuszczał ze mnie wzroku, nawet gdy rozmawiał z barmanem. To było tak, jakbym była w transie.

„Nie musiałeś tego robić” – powiedziałem.

„Dał mi powód, żeby z tobą porozmawiać.”

Jego głos był o wiele głębszy niż sobie wyobrażałam.

„Chciałaś ze mną porozmawiać?” zapytałam, serce waliło mi w piersi.

Zanim zdążył odpowiedzieć, barman wrócił z jego kartą i paragonem.

Sięgnął do kieszeni, wyjął banknot 50-dolarowy i położył go na ladzie jako napiwek dla barmana.

Wypiłem ostatniego kieliszka tequili i zsunąłem się z baru.

„Wynośmy się stąd” – powiedziałam do niego, starając się nie upaść.

„Dokąd chciałbyś pójść?”

„Hotel” – powiedziałam, marszcząc brwi.

Musiał być nowicjuszem w tej roli.

„A dlaczego chcesz iść do hotelu?” Jego ton był niski i niesamowicie seksowny. Wysyłał ciepło do mojego ciała.

„Oczywiście uprawiać seks”.

Co było z nim nie tak?

Jego oczy pociemniały i może moje oczy mnie oszukiwały, ale wyglądały niemal na czerwone. Odsunął się i przez chwilę skanował moje ciało, zanim ten żarłoczny wzrok powrócił do jego oczu.

„Jeśli sobie tego życzysz” – powiedział i podał mi rękę.

Wziąwszy go za rękę, wyszłam z nim na zewnątrz, nie widząc Ruby w zasięgu wzroku. Zanotowałam sobie w myślach, żeby wysłać jej później wiadomość.

Niedaleko zaparkowany był czarny Bentley, do którego podszedł. Zatrzymałam się, gdy dotarł do samochodu i otworzyłam drzwi pasażera.

Po chwili postoju w końcu wsiadłem na miejsce pasażera i musieliśmy jechać około 20 minut, zanim dotarliśmy do willi, która wyglądała na niezwykle drogą.

„To nie jest hotel” – zauważyłem. „Wygląda raczej jak ośrodek wczasowy”.

Uśmiechnął się z politowaniem i wysiadł z samochodu.

„Hotele są obrzydliwe i wolałbym uprawiać seks w domu”

powiedział, kierując się w stronę wejścia głównego.

„Mieszkasz tutaj?” – wykrztusiłam, wyskakując z samochodu.

Nie zadał sobie trudu odpowiedzi.

Gdy już weszliśmy do środka, zadziwiło mnie, jak ogromna i wspaniała była ta willa.

„Czy masz toaletę, z której mogę skorzystać?” – zapytałem. „Chciałbym się wcześniej umyć”.

Gestem wskazał korytarz.

„W dół korytarza po prawej” – powiedział, biorąc ode mnie płaszcz.

Skinęłam głową w podziękowaniu i poszłam do łazienki. Potrzebowałam tylko chwili, żeby zebrać myśli. Nadal byłam niesamowicie oszołomiona alkoholem, a jego wygląd był tak onieśmielający.

Brian był pierwszym i jedynym facetem, z którym kiedykolwiek byłam, i nie chciałam robić z siebie idiotki.

Nie zdawałem sobie sprawy, że chłopcy do towarzystwa zarabiają tyle, że stać ich na luksusowe domy i samochody.

Prawdopodobnie powinnam napisać do Ruby i dać jej znać, że dotarłam tu bezpiecznie i że spodziewa się, że wrócę do niej późno. Ale gdy tylko wyciągnęłam telefon z kieszeni, drzwi łazienki otworzyły się, a on oparł się o framugę.

Odwróciłam się, by stanąć z nim twarzą w twarz, przełknęłam gulę, która utworzyła się w moim gardle. Obdarzył mnie diabelnie seksownym uśmiechem i nie mogłam powstrzymać się od pragnienia go jeszcze bardziej w tym momencie.

„Masz zapach, który doprowadza mnie do szaleństwa” – wyszeptał chciwie.

Nie miałam pojęcia, co to znaczy, ale na pewno mnie to podnieciło.

Podbiegł do mnie, objął mnie w talii, podniósł i posadził na umywalce, pocałował w sposób, który rozpalił moją duszę.

Odkręciłam zlew i poczułam, jak woda wsiąka w tył mojej bluzki i kapie na blat.

Owinęłam nogi wokół niego i przycisnęłam się do niego jeszcze bardziej, czekając aż jego pocałunek stanie się głębszy, a jego język eksploruje moje usta.

W końcu odsunął się ode mnie i zobaczyłam, że jego oczy zrobiły się czerwone. Nie bałam się jednak. Właściwie byłam nim zafascynowana.

„Jesteś pewna, że chcesz to zrobić?” Zapytał chrapliwym szeptem. „Dopiero się poznaliśmy”.

Przyglądałem mu się jeszcze chwilę.

Nie byłam pewna, czy to alkohol dodał mi pewności siebie, czy też to, że on sprawił, że poczułam na niego ogromną ochotę, ale odpowiedziałam na jego pytanie, zdejmując koszulkę i rzucając ją na ziemię.

Jego oczy zrobiły się jeszcze bardziej czerwone. To było surrealistyczne, ale zaczął całować moją szyję bez wahania, wysyłając gęsią skórkę na moje ciało.

Na początku poczułem lekkie pieczenie, ale potem, na dodatek do alkoholu, pojawiła się kolejna warstwa cudownych zawrotów głowy.

تم النسخ بنجاح!