Rozdział 70
Punkt widzenia Evelyn
Zaprzeczenie paliło mnie w brzuchu, podsycając mój gniew. Moja głowa wirowała, wirując od fal, które rozbijały się o siebie. Po jednej stronie było pożądanie, tworzące okrutną falę, która mnie przewróciła i wepchnęła pod wodę. Wściekłość pomogła mi przebić się przez fale, ale stawało się coraz trudniej się oprzeć, gdy moje ciało śpiewało pod jego dotykiem.
„Pieprz się, Gabrielu. Zdecyduj się, do cholery. Pieprz mnie albo zamorduj, ale nie możesz mieć obu” – syknąłem.