Rozdział 73
Poprosiwszy pokojówkę o maść na oparzenia, Anna poszła na górę i zapukała do drzwi szatni.
„ Wejdź.” Wayne przebrał się. A piżama, którą miał na sobie przed chwilą, została rzucona swobodnie na podłogę.
„ Wszystko w porządku? Przyniosłam ci maść na oparzenia” – powiedziała Anna, stojąc w drzwiach. Wayne skinął głową i powiedział: „Dziękuję”. „Nie ma za co. Możesz ją teraz nałożyć. Wyjdę pierwsza”. „Okej”.