Rozdział 302
Światło na korytarzu raz zapalało się, raz gasło, gdy się namiętnie obejmowali i całowali.
Anna była tak pochłonięta pocałunkiem Wayne'a, że kilka razy wstukała zły kod do drzwi.
Tymczasem dźwięki pikania rozbrzmiewały w pustym korytarzu.