Rozdział 124
Następnego popołudnia Peace odwiózł Annę do hotelu.
Gdy byli już przy drzwiach, Peace zażartował z Anny: „Chcesz, żebym cię odprowadził? Może wpadniemy na Wayne’a. Jeśli jesteś zbyt zawstydzona, żeby z nim rozmawiać, to ja będę mówić za ciebie”.
Anna przewróciła oczami i powiedziała: „Przestań, Peace, przestań bredzić. Otwórz bagażnik i pozwól mi wziąć walizkę. Dziękuję za opiekę nad Tammy”.