Rozdział 117
Ryan był typem osoby, która wyróżniała się w tłumie. Kiedy podszedł z drugiego końca korytarza, tłum ustąpił mu miejsca. Chociaż był młody, w tym momencie wyglądał dojrzale i spokojnie.
Anna była trochę oszołomiona, gdy go zobaczyła. Następnie natychmiast go pociągnęła i wyszeptała: „Co tu robisz?”
Ryan po prostu delikatnie poklepał ją po grzbiecie dłoni i pokazał jej uspokajający uśmiech. Następnie powiedział do Sherry: „Panno Hill, zniekształciłaś prawdę i próbowałaś wrobić niewinną recepcjonistkę w kradzież. Jeśli ta sprawa zostanie ujawniona opinii publicznej, obawiam się, że wkrótce będziesz musiała opuścić kręgi rozrywkowe”.