Rozdział 50 Od spotkania z Kaliope
Na dachu Grandeur Hotel Dominic relaksował się na szerokim fotelu. Pogoda tego dnia była słoneczna i jasna. Morze w oddali spowite było mgłą tak gęstą jak węzeł w jego sercu, którego nie można było rozwiązać.
Czy nie interesuje cię pan Silv? Czy nie osiągniesz wyższej pozycji społecznej, jeśli on się w tobie zakocha?
Dominic był pogrążony w myślach.