Rozdział 24 Na zawsze
W Grandeur Hotel Dominic palił papierosa na tarasie najwyższego piętra, a papieros między jego palcami był bliski zgaszenia. W oddali widać było lśniące morze. Mewy latały po niebie, a białe żagle na morzu również podkreślały piękno krajobrazu.
Telefon na stole zawibrował. To była wiadomość tekstowa dotycząca przelewu pieniędzy na kwotę trzech tysięcy.
Jonathan i Cyrus spojrzeli na siebie i uśmiechnęli się, zanim Jonathan bezczelnie powiedział: „Masz sporo szczęścia do kobiet, Silv. Twoja żona nie tylko jest piękna, ale także wysyła ci pieniądze! Hahaha! Chyba po raz pierwszy w życiu wydajesz pieniądze kobiety, prawda? To przyjemne uczucie, prawda?”