Rozdział 51 Tchórzliwy strach
„Jak można było się spodziewać po moim młodszym koledze” – powiedział, mierząc Calliope wzrokiem od stóp do głów. „Przez kilka lat firma próbowała nawiązać kontakt z rodziną Bachtel z Yeringham, a tobie udało się przedstawić im ofertę sprzedaży! Wow, naprawdę jesteś niesamowita!”
Calliope spojrzała na niego beznamiętnie. „Chcesz, żebym została, żebyś mógł mi to powiedzieć?”
„Oczywiście, że nie.” Jonah odchrząknął i kontynuował: „Dzisiaj wieczorem jest spotkanie przy kolacji i idziesz ze mną!”