Rozdział 95
Rozciągnięty Rolls-Royce odjechał od budynku.
Charlotte siedziała na tylnym siedzeniu, podziwiając rubinowy naszyjnik. Był prawie taki sam jak ten, który sprzedawała, z wyjątkiem koloru kamienia szlachetnego.
„ Nie masz dość patrzenia na to?” Zachary spojrzał na nią, elegancko obracając wino w kieliszku.