Rozdział 87
Punkt widzenia Bastiena
Wychodzę z kawiarni zaledwie kilka kroków, zanim zmieniam zdanie i zawracam. Całą noc chodziłam na palcach, próbując przejść przez tę walkę, nie denerwując Selene, ale nie mogę się już dłużej powstrzymywać.
Nie chcę, żeby moja partnerka się mnie bała. Nie chcę jej sprowokować i wpędzić w PTSD, ale mam prawo być zła. Poza tym kłótnie są denerwujące. Nie ma sposobu, żeby szczerze się w nie wdać, jeśli nie potrafisz wyrazić swoich uczuć z obawy przed urażeniem czyichś uczuć.