Rozdział 46
Punkt widzenia Selene
Powinniśmy już coś usłyszeć. Luna prycha, gdy szoruję naczynia w zlewie kuchennym. Po prostej kolacji i szybkiej kąpieli Lila zwinęła się na kanapie, by obejrzeć swój ulubiony program, podczas gdy ja sprzątam. Niesamowite, jak bardzo nie przeszkadza jej nagła zmiana scenerii i moja niewątpliwie napięta energia.
Brak wiadomości to dobra wiadomość. Mówię mojemu wilkowi, skupiając się na szklance w mojej dłoni. Zwłaszcza jeśli chodzi o Bastiena.