Rozdział 102
Selena
„ Bastienie, zachowujesz się śmiesznie.”
Stoi naprzeciwko mnie w naszej słonecznej kuchni, z rękami skrzyżowanymi na piersi i upartym grymasem na przystojnej twarzy. Po wydarzeniach ostatniej nocy jest w stanie najwyższej gotowości, nie spuszczając mnie z oczu ani na chwilę. Musiałam go wyrzucić z toalety dziś rano, żeby mieć trochę prywatności, a teraz odmawia pójścia do pracy.