Rozdział 833
Jonah wszedł do swojego gabinetu i usiadł przy biurku. Uśmiech, który wisiał na jego twarzy, pozostał.
Lekko wyciągnął szyję do tyłu i pociągnął za krawat. Rozpiął guziki przy kołnierzyku. W końcu mógł oddychać.
Srebrny krzyż wypadł z otworu w jego koszuli. Błyszczał słabo pod światłem.