Rozdział 689
Jasper użył własnego ciała, aby ją chronić. Jego oddech był powolny i nieregularny. „Czy ty ... w porządku, Lyse?”
„Co jest z tobą nie tak? To ja powinnam zadać ci to pytanie!” krzyknęła Alyssa.
Kłujący ból przeszył jej tył nosa i wymusił napływ łez do oczu.