Rozdział 677
Trzymając Alyssę za rękę, Jasper pobiegł w dół bogatego, acz opustoszałego korytarza, niczym dwoje młodych arystokratów, którzy łamią zasady społeczne i uciekają.
Jej wzrok był utkwiony w jego szerokich plecach, co dawało jej poczucie bezpieczeństwa. Jej pierś unosiła się, a dłonie robiły się spocone.
Musiała przyznać, że czuła się do niego trochę pociągnięta. Jednocześnie ganiła się za to, że nadal ma do niego uczucia, zamiast trzymać się za rękę, po tym, jak zakochała się w nim dwa razy, odpowiednio 13 lat i 3 lata temu. Czuła się raczej oburzona, że była słaba, jeśli chodzi o Jaspera.