Rozdział 650
„Ale spiesz się. Uroczystość zaraz się zacznie”.
Drzwi zatrzasnęły się za Alyssą i pozostałymi.
Dziesięć minut później Josh i Morgan wyszli z sali. Zegarek tego pierwszego był nadal poplamiony krwią. W sali, którą właśnie opuścił, słychać było zawodzenia i szlochy kobiety.