Rozdział 557
Serce Jaspera zabiło gwałtownie, gdy czule spojrzał na Alyssę. Na chwilę zapadł w oszołomienie od bolesnych słów, które do niego skierowała.
„M-Pani!” Rose jęknęła na widok niespodziewanej obecności Alyssy, a jej twarz wyrażała mieszankę emocji. Miała do Alyssy tak wiele pytań, ale nie wiedziała, od czego zacząć.
„Jasper Beckett, dlaczego tu jesteś?” zastanawiała się głośno Alyssa.