Rozdział 552
Xavier zadrżał i wyjąkał: „Eee, cóż, panie Beckett, martwię się o pana! W pana związku z Madam nie było prawie żadnych postępów. Kto wie, czy dożyję dnia, kiedy znów będziecie razem!” Powiedziałeś, że ryzykowałeś życie, żeby ją uratować, ale jej nastawienie się nie zmieniło. Nie odwiedziła pana, poza codziennymi telefonami do mnie. Jest mi pana żal”.
Xavier wspominał, że Alyssa zawsze przygotowywała ucztę, kiedy dowiadywała się, że Jasper wróci do domu. Potem czekała na niego przy drzwiach. Oddała mu całe swoje serce.
Ale teraz rzucała tylko lodowate spojrzenia, które przyprawiały o dreszcze obserwatorów. Niektóre rzeczy, raz utracone, były niemożliwe do odzyskania.