Rozdział 499
Simon zauważył z rozbawieniem: „Zrobię wszystko, co w mojej mocy, żeby wygrać sprawę, jeśli oskarżony zwróci się do mnie o pomoc i obdarzy mnie zaufaniem”.
„Znalazłem coś interesującego” – zaćwierkał Cyrus, który skrzyżował nogi i przyjrzał się Simonowi w sposób, w jaki obserwowałby podejrzanego. „Twoja klientela wydaje się być dość bogata. Zakładam, że masz swoje standardy doboru klientów”.
„To nieprawda. Mogę być osobą odpowiedzialną za naszą kancelarię, ale nie jestem jej właścicielem. Muszę zapłacić moim dwóm udziałowcom i około dziesięciu prawnikom, którzy pracują pod moim kierownictwem. Słuchaj, nie mam wyboru”. Simon zakończył zdanie zaniepokojonym westchnieniem.