Rozdział 386
Oczy Alyssy zaszkliły się, gdy uśmiechnęła się złośliwie. „Interesujące. Testują moje granice. Nie nauczą się swoich lekcji, jeśli nie postawię ich na swoim miejscu.
Niepowodzenie jej nie zniechęciło. Utrata ważnego klienta nie była teraz celem. Musiała znaleźć kreta w hotelu lub zaryzykować utratę większej liczby. „Pani Alyssa, co powinniśmy zrobić z pudełkiem deserów?” Sean wydawał się zdenerwowany. Zdecydowanie wrzuciła pudełko do kosza na śmieci i odeszła, nie patrząc na niego ani razu. Rozumowała: „Prezent ma znaczenie tylko wtedy, gdy obdarowany go przyjmie. Teraz to tylko śmieci. Nigdy nie odbieram tego, co dałam innym. Chodźmy”.
Wysoka i krępa postać wyłoniła się z cienia, gdy oboje odeszli. Oczy Jaspera zamigotały, gdy wpatrywał się w Alyssę.