Rozdział 1306
Xavier kontynuował: „A co z tobą, panie Beckett? Czym mnie wynagrodzisz?”
„Nagrodzić cię? Czy to nie jest twoja praca jako sekretarki?” Głos Jaspera brzmiał leniwie, jak głos niedawno nakarmionego lwa.
Xavier zarumienił się intensywnie od swojej dzikiej wyobraźni. „C-cóż, Madam mnie wynagrodziła. Pary powinny być na tej samej stronie, prawda? Nie boisz się, że powie, że jesteś skąpy?”