Rozdział 1190
Alyssa wybiegła z domu, nie rozłączając się i nie zmieniając ubrania, niczym ptak wylatujący z klatki.
Jasper stanął przed bramą pod latarnią i czekał na nią, patrząc jej ciepłym wzrokiem.
Prognoza pogody mówiła o ulewnym deszczu tej nocy, ale Jasperowi to nie przeszkadzało. Po skończeniu pracy w Solana City pojechał na spotkanie z ukochaną.